Ale niedawno, pierwszy raz od lat 60., rząd USA przyznał: UFO istnieje. REKLAMA Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi Sprawdź ofertę
UFO. 50 tajemniczych lat Gildas Bourdais Rok wydania: 1999Wydawnictwo: Świat KsiążkiKategoria: UFODostępność: Książka dostępna w dobrych księgarniach oraz w księgarniach internetowychGdzie można nabyć książkę: brak informacji Czy na pewno jesteśmy jedynymi istotami myślącymi w Kosmosie? Jak wytłumaczyć zdumiewające wspomnienia ludzi porywanych przez dziwne istoty, czy pojazdy kosmiczne obcych cywilizacji były widziane naprawdę? Autor opiera się w swoich relacjach na faktach i dokumentach. Przytacza opowieści doświadczonych pilotów i kosmonautów. Czerpie informacje z ujawnionych archiwów armii amer., FBI, CIA. Czy jesteśmy w stanie dzisiaj racjonalnie wyjaśnić jakiekolwiek tajemnicze wydarzenie związane z UFO? Recenzje czytelników Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy. Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji. Do tej książki nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy!Wszystkich komentarzy do tej książki: , obecna strona 1, ilość stron 0 następna >>>
Co-Op gameplay information about UFO 50 on PC. Find co-op news, reviews, and more info about this game. The exact details of which games will support co-op, and how many players, has not been
Item Preview 106 Previews DOWNLOAD OPTIONS 14 day loan required to access EPUB and PDF files. IN COLLECTIONS Uploaded by Tracey Gutierres on May 22, 2014 SIMILAR ITEMS (based on metadata)
Many questions remain. F-35 fighter jets were sent up to investigate after the object was first detected on Thursday, according to a US official. Kirby told reporters that the first fly-by of US
118 downloads 103 Views 7MB Size
Okaleczenia z ang. „mutilation” stąd spotykane nazewnictwo " mutylacja". Czym właściwie są owe okaleczenia? Śmiertelne okaleczenia zwierząt hodowlanych następujące w nocy, przy zupełnym braku jakichkolwiek świadków.
GILDAS BOURDAIS UFO 50 Tajemniczych lat ( Przełożył Halina Natorf) WSTĘP Od pięćdziesięciu lat spotykamy się z tysiącami napływających z całego świata... GILDAS BOURDAIS UFO 50 Tajemniczych lat ( Przełożył Halina Natorf) WSTĘP Od pięćdziesięciu lat spotykamy się z tysiącami napływających z całego świata relacji na temat nie zidentyfikowanych obiektów latających. Znaczna część tych relacji pochodzi od doświadczonych pilotów, zarówno cywilnych, jak i wojskowych, policjantów, żandarmów. W książce znajdą się również zeznania kosmonautów, a są to ludzie, których trudno posądzać o mitomanię. Mimo to ośrodki władzy uporczywie przemilczają cały ten problem lub negują autentyczność obserwacji. Co jest przyczyną takiej postawy wobec ogromu świadectw? Czyżby wojskowym i politykom zależało na zachowaniu tych tajemnic dla siebie? A może celowo ukrywa się przed nami dowody istnienia istot myślących we wszechświecie? Pytania te wydają się ze wszech miar uzasadnione. Pierwszą falę obserwacji dotyczących "latających talerzy" odnotowano w Stanach Zjednoczonych w czerwcu 1947 roku. W następnych latach zjawisko to rozszerzyło się na cały świat. Jednak czynniki wojskowe, chcąc opanować emocje, od początku podawały w wątpliwość relacje świadków. Po opublikowaniu w USA w roku 1969 raportu komisji Condona, negującego istnienie latających obiektów i istot pozaziemskich, zainteresowanie społeczne tym problemem znacznie zmalało. W 1972 roku emocje ponownie wzrosły za sprawą astronoma Allena Hyneka. Były doradca naukowy Sił Powietrznych USA, który przez blisko dwadzieścia lat odnosił się sceptycznie do najbardziej nawet wiarygodnych relacji świadków, oświadczył, że obiekty te istnieją! Problem zaczął się znów komplikować, kiedy kilka lat później wielu ufologów (z angielskiego unidentified flying object -nie zidentyfikowany obiekt latający, skrót UFO) zgłaszało coraz więcej wątpliwości wobec wciąż rosnącej liczby relacji -osobliwych, często absurdalnych, niekiedy groteskowych. Hipoteza o obecności na naszej planecie kosmonautów z innych światów wydawała się coraz trudniejsza do udowodnienia. I nagle nastąpił zasadniczy zwrot. Najpierw w Stanach Zjednoczonych, a następnie w Europie i innych krajach świata. Ustawa o wolności informacji (Freedom of Information Act - FOIA), która weszła w życie w USA w 1974 roku, zmusiła władze do stopniowego ujawnienia -często w wyniku ostrych batalii prawnych -pokaźnej liczby dokumentów. Dziś dostępnych jest z tego zakresu blisko 30 tysięcy stron. Dokumenty pochodzą z archiwów armii amerykańskiej, FBI, CIA oraz Departamentu Stanu. Istnieją podejrzenia, że to jeszcze nie wszystko. Udostępnione materiały zostały skrupulatnie wyselekcjonowane lub ocenzurowane. Mimo to wnikliwe przestudiowanie tych tysięcy raportów, listów i wspomnień wyraźnie sugeruje, iż władze wiedziały, o co tu naprawdę chodzi, co najmniej od 1947 roku. Dowodzi to również, że służby wywiadowcze i wojskowe uprawiały zawsze politykę otaczania tych zagadnień tajemnicą. W tym samym czasie, kiedy zaczęto ujawniać tę całą bezprecedensową masę dokumentów, pojawiły się nowe relacje, które ożywiły dawne pogłoski o przejęciu pod koniec lat czterdziestych, w wielkim sekrecie, uszkodzonych UFO. Najbardziej znanym, aczkolwiek budzącym kontrowersje przypadkiem, pozostaje sprawa Roswell, której poświęcony jest jeden z rozdziałów tej książki. Ale to jeszcze nie wszystko. W ostatnich latach pojawiły się dwa nowe aspekty problemu istnienia UFO i obecności istot pozaziemskich na naszej planecie. Po pierwsze, chodzi o wzrastającą liczbę relacji osób porwanych na pokłady pojazdów kosmicznych, po drugie zaś o znajdowanie w pobliżu miejsc, w których zaobserwowano UFO, bestialsko zmasakrowanych zwłok zwierząt z wytoczoną z nich krwią, pokrojonych z chirurgiczną precyzją, przy czym w przypadkach tych brak było jakichkolwiek śladów, które pozwoliłyby je wytłumaczyć. Niniejsza książka nie aspiruje do definitywnej analizy ani nie przesądza omawianego w niej problemu. Jej celem jest dostarczenie Czytelnikowi nie wyjaśnionych, rozproszonych i trudno dostępnych informacji. Odnosi się to zarówno do pierwszych fal obserwacji amerykańskich, jak i do nowych, nieoczekiwanych zwrotów w dziedzinie ufologii. Dzieje nowożytne otwiera w XVI wieku bezprecedensowy szok kulturowy - heliocentryczna teoria Kopernika i Galileusza: Ziemia przestaje być centrum świata, staje się drobną cząstką nieskończonej przestrzeni. Potwierdzenie skrzętnie dotychczas ukrywanego istnienia cywilizacji pozaziemskich może stać się jeszcze większym szokiem. A może znajdujemy się w przededniu odkrycia nowej karty w dziejach ludzkości?... ROZDZIAŁ 1 Goście z kosmosu wśród nas? Dziewiątego sierpnia 1995 roku czołowe miejsce w dzienniku "Le Monde" zajęła "zagadka nie zidentyfikowanych obiektów latających": Psoty pewnego UFO poważnie zakłóciły ruch na lotnisku ( San Carlos de Bariloche w ośrodku sportów zimowych położonym na pierwszych pasmach Andów. Wydarzenie to, trwające blisko piętnaście minut w nocy z 1 na 2 sierpnia, zaobserwowało i dokładnie opisało kilkunastu świadków, w tym Jorge Polanco, pilot samolotu linii lotniczej Aerollineas Argentinas, który właśnie podchodził do lądowania. Usiłując zbagatelizować znaczenie informacji, dziennikarz twierdzi, iż zagadnienie istoty UFO "najprawdopodobniej nieprędko zostanie zbadane naukowo", pozostawiając pole do popisu bujnej wyobraźni "amatorów innych światów". Więcej do powiedzenia niż "Le Monde" miała w tej sprawie Agence France Presse (AFP -Francuska Agencja Prasowa). Wydarzenie nastąpiło faktycznie wieczorem 31 lipca o godzinie czasu miejscowego. Wszystko się zaczęło -głosi depesza -gdy maszyna -lot 674 linii Aerolineas Argentinas z Buenos Aires -ze stu dwoma pasażerami i trzema członkami załogi na pokładzie podchodziła do lądowania na pasie lotniska w Bariloche, modnym ośrodku sportów zimowych na pierwszych pasmach Andów (...) "Aby uniknąć kolizji z nie zidentyfikowanym obiektem latającym, pilot był zmuszony do wykonania desperackiego manewru" -twierdzi kilku członków argentyńskich wojskowych sił powietrznych. Zeznania potwierdza major Jorge Oviedo, który także "widział UFO". Według niego "w tym czasie w całym mieście zgasły światła, a przyrządy miernicze na lotnisku wręcz oszalały". Kilku mieszkańców oświadczyło, że tuż przed awarią elektryczności również zauważyli UFO. AFP cytuje pilota Jorge Polanco: W chwili gdy wykonywałem ostatnie podejście, zobaczyłem zbliżające się do nas z ogromną prędkością białe światło, które j zatrzymało się nagle w odległości zaledwie stu metrów. Kiedy j wznowiłem manewr, obiekt poruszał się wzdłuż krzywej naszego zejścia, a następnie leciał równolegle do naszej trasy. Po chwili latający talerz wielkości samolotu rejsowego zmienił barwy: na jego krańcach pojawiły się dwa zielone światła, w centrum zaś jedno -pomarańczowe.. światła te zapalały się na przemian. Gdy podchodziłem do lądowania, na pasie zgasło nagle oświetlenie. Byłem zmuszony wznieść się ponownie na wysokość trzech mil. UFO wciąż mi towarzyszyło, wznosząc się z niesamowitą prędkością. Nie wierzyłem własnym oczom: UFO nie poruszało się zgodnie z uznanymi prawami fizyki i natury. Kiedy na ziemi pojawiły się światła, przystąpiłem na nowo do schodzenia. UFO zniknęło z ogromną prędkością. A może UFO to przysłowiowe potwory morskie pojawiające się w sezonie ogórkowym, by trafić na pierwsze strony gazet i zapewnić im odpowiedni nakład? Czy zresztą dziś spotyka się UFO? Sceptycy wszelkiej maści negujący zapamiętale istnienie zjawisk wykraczających poza wąskie granice racjonalizmu usiłują przekonać nas, że "latające talerze" wyszły z mody. Na ich nieszczęście rzeczywistość jest zgoła inna, o czym świadczy seria niedawnych wydarzeń. Nie tylko spotykamy się nadal na całym świecie z UFO, ale co więcej, relacje na ich temat często pochodzą od ekspertów, takich jak piloci rejsowi czy oficerowie sił powietrznych niektórych najbardziej rozwiniętych krajów.. Autentyczność wydarzenia z 31 lipca 1995 roku nie budzi najmniej szych wątpliwości ze względu na liczbę świadków i ich rangę. Dyrektor lotniska, major Oviedo, potwierdza zeznania pilota dotyczące nagłego zgaśnięcia świateł na pasach startowych: "...w czasie awarii elektryczności uległa przerwaniu łączność radiowa. Miasto zostało pogrążone w ciemnościach". Wszystko to trwało 15 minut, ale Boeing 727 miał całą godzinę opóźnienia. Jeden z pasażerów, dziennikarz Mariano de Vedia z gazety "La Nación", twierdzi, że odczuł manewr pilota, lecz musiał zadowolić się wyjaśnieniem załogi powołującej się na awarię elektryczności na lotnisku. Kabina była jasno oświetlona i pasażerowie nie dostrzegli UFO. Piloci jednak dość dokładnie opisali obiekt. Jorge Polanco mówi o "odwróconym latającym talerzu wielkości Boeinga 727, emitującym potężne, oślepiające światło". Świadectwo to potwierdzają drugi pilot, Carlos Dortona, i mechanik pokładowy, Jorge Allende. Roberto Benavente, pilot linii lotniczych Aerolineas Argentinas, odbywający ten lot w charakterze pasażera, ale przebywający wraz ze swymi kolegami w kabinie pilota, również przytacza kilka szczegółów dotyczących incydentu: "Trzech członków załogi i ja wyraźnie widzieliśmy jakiś obiekt podobny do samolotu, lecący równolegle do naszego 727. Miał trzy światła: zielone na krańcach i rotacyjne pomarańczowe pośrodku". Roberto Benavente dodaje, że pilot powiadomił wieżę kontrolną o obecności "świateł". Kontroler potwierdza, że też je widział. Ruben Cipuzak, pilot powietrznej straży granicznej, który patrolował w pobliżu, także dostrzegł UFO obok Boeinga i informował samolot: "Widzę coś. Nie wiem, o co chodzi, ale to «coś» podąża za wami" (l). Zdarzenie w Bariloche nie jest w Argentynie przypadkiem odosobnionym. 11 sierpnia 1995 roku zaobserwowano UFO na niewielkiej wysokości nad miastem Cutral-Co położonym w odległości 900 kilometrów na południowy zachód od Buenos Aires. Według relacji dyrektora szkoły, Luisa Luny, gdy przelatywał latający talerz, w całym mieście nastąpiła awaria elektryczności: "Ujrzeliśmy na niebie bardzo intensywne błękitne pulsujące światło zbliżające się w naszym kierunku. Pojazd zatrzymał się na wysokości trzech metrów od ziemi i przez kilka sekund pozostawał nieruchomy". Strażak Ismael Parada i jego żona twierdzą, że gdy chcieli zbliżyć się do pojazdu, nie mogli uruchomić samochodu. Kolejne zdarzenie miało miejsce w środę 16 sierpnia wieczorem w mieście Caeta Olivia leżącym na samym południu Argentyny, w prowincji Santa Cruz . Operator telewizyjny Pablo Mouesca twierdzi, że w obecności swojej córki i kilku sąsiadów sfilmował UFO: "Przez obiektyw mojej kamery widziałem wyraźnie zmieniające się światła -czerwone, błękitne i żółte -a także dziwny przedmiot w kształcie sześcianu". Ufolodzy argentyńscy odnotowali od początku roku 25 podobnych przypadków. W ciągu 1994 roku zaobserwowano ich ogółem 124. Listopad 1989: inwazja UFO na Belgię Od 1947 roku zauważono, że w niektórych okresach pojawianie się UFO jest szczególnie intensywne. Sygnały na ten temat, zarówno z poszczególnych regionów świata, jak i z kilku miejsc na kuli ziemskiej równocześnie, są znacznie częstsze niż zazwyczaj. Cechami charakterystycznymi fali obserwacji w Belgii w 1989 roku były jej intensywność i zasięg. Fakt ten obala tezę, że zjawisko ma charakter socjopsychologiczny. Zwrócił na to uwagę fizyk Auguste Meessen, profesor uniwersytetu katolickiego w Louvain, jeden z wybitnych członków Belgijskiego Stowarzyszenia Badań Zjawisk Kosmicznych (Societe belge d'etude des phenomenes spatiaux -SOBEPS) . Początek fali belgijskiej opisuje on w następujący sposób: "W pamiętną środę 29 listopada 1989 roku odnotowano w ciągu kilku godzin w niewielkim regionie wiele obserwacji -co najmniej 125 przypadków". Tyle obserwacji w ciągu jednego wieczoru to, według profesora, "olśniewający początek"! Warto podkreślić wyjątkową zgodność relacji. Wszyscy świadkowie mówią o latających pojazdach w niczym nie przypominających "talerza". Opisują obiekty w kształcie trójkąta, rombu lub "latającego skrzydła bez ogona". Olbrzymie belgijskie UFO nie wydawały żadnych dźwięków. Niektórzy obserwatorzy słyszeli brzęczenie lub słaby świst. Leciały nisko, bardzo powoli, mogły pozostawać w bezruchu, pochylać się, obracać gwałtownie, zachowując pozycję horyzontalną, by w końcu oddalić się z wielką prędkością. Dolna część tych osobliwych pojazdów kosmicznych była płaska, niektóre zwieńczone były kopułą. W kopule "koloru aluminium" znajdowało się kilka prostokątnych, oświetlonych pomarańczowo "iluminatorów". UFO, wyposażone w potężne reflektory oświetlające ziemię, otoczone były różnobarwnymi światłami, a od spodu migotało coś, co przypominało policyjnego "koguta". Według Auguste'a Meessena ruchom UFO towarzyszyły zjawiska fizyczne w środkach lokomocji na ziemi: zatrzymanie pracy silników, gaśnięcie świateł, całkowite wyłączenie systemu elektrycznego, zakłócenia w odbiorze radiowym, przerwanie łączności radiowej w samochodach policyjnych i samolotach. "Za każdym razem gdy, UFO się oddalało, wszystko wracało do normy" -dodaje uczony. Jeden ze świadków mówi o emitowaniu przez nieruchome UFO dwóch bardzo cienkich i bardzo długich, wysyłanych w przeciwstawnych kierunkach, wiązek czerwonego światła. Auguste Meessen dostrzega w tym podobieństwo do pewnej obserwacji dokonanej w Stanach Zjednoczonych. Chodziło wówczas o wiązkę białych świateł. Detektor indukcji magnetycznej odnotował w czasie trwania tego zdarzenia sygnał o częstotliwości około dziesięciu cykli na sekundę. "Widziałem ten zapis -mówi belgijski uczony -sygnał był prawie sinusoidalny, lecz nieregularny, co skłoniło mnie do rozważenia możliwości emisji radiowej na falach ultrakrótkich -ELF. Te dwie przeciwstawne wiązki stanowiły więc swego rodzaju powstałą w wyniku jonizującej radiacji dwubiegunową antenę, tworząc plazmę przewodzącą" . Najwcześniejsze obserwacje odnotowano w regionie Eupen w pobliżu granicy niemieckiej. Jeden z pierwszych świadków, przebywający na posterunku granicznym na autostradzie E 40 żandarm J., zobaczył, jak zbliża się w jego kierunku "błyszczący obiekt" lecący na niewielkiej wysokości i wyposażony w bardzo silne reflektory. "Znajdował się jakieś 500 metrów ode mnie. W pierwszej chwili pomyślałem, że to helikopter, dziwiąc się, dlaczego leci tak nisko, ma takie reflektory i porusza się z tak minimalną prędkością nie większą niż 60-70 km/godz. Ponadto pojazd leciał wzdłuż autostrady". Czyżby tak gwałtowny najazd gości niebiańskich miał coś wspólnego z wyjątkowym oświetleniem autostrad belgijskich? Po zapoznaniu się ze wszystkimi relacjami odnosi się wrażenie, że mamy tu do czynienia z zaplanowaną i zakrojoną na szeroką skalę operacją, na którą tajemniczy przybysze z nieznanych nam przyczyn wybrali właśnie Belgię. Inna cecha tych wizyt polega na tym, że nie odbywają się one na rozkaz. Udowodniło to fiasko pewnej operacji ufologów belgijskich. Zorganizowali oni mianowicie w czasie weekendu wielkanocnego w 1990 roku polowanie na UFO. W operacji brało udział wielu ludzi, a siły powietrzne oddały nawet do dyspozycji uczestników dwusilnikowy samolot wyposażony w kamerę na podczerwień. Wszyscy wrócili tej nocy z pustymi rękami. W ciągu całego wielkanocnego weekendu -donosi dziennik "Liberation" -eksperci usiłowali wyjaśnić zagadkę nie zidentyfikowanych obiektów latających, obserwowanych przez licznych świadków od listopada. Poza emocjami wywołanymi ukazaniem się księżyca operacja poniosła fiasko: nie znaleziono najmniejszego śladu... Belgijska dokumentacja zawiera nie tylko pokaźną liczbę zeznań, ale także materiały fotograficzne i filmy wideo. Jedno z najlepszych zdjęć, wykonane w Petit-Rechain w prowincji Liège na początku kwietnia 1990 roku, poddano bardzo wnikliwej analizie z digitalizacją za pomocą skanera. Pozwoliło to stwierdzić obecność na tle nocnego nieba na wysokości około 150 m trójkątnego obiektu z trzema białymi światłami po bokach i jednym czerwonym pośrodku (patrz: wkładka fotograficzna). Autentyczność zdjęcia była kwestionowana. Zespół Belgijskiej Królewskiej Szkoły Wojskowej pod kierunkiem profesora Marca Acheroya poddał ten zdygitalizowany obraz kilku obróbkom, utrwalając kontrasty, wykonując próbę na "fałszywe kolory" oraz filtrację w celu wyciszenia "szumów". Doświadczenia te potwierdziły obecność trójkątnego materialnego ciała. Zadziwiająca jest struktura "ogni". "Niektórzy porównywali je do strumieni plazmy" -pisze profesor Acheroy we I wstępnym raporcie . W końcowej notatce z 13 grudnia! 1993 roku zachowuje ostrożność w formułowaniu opinii! o autentyczności tego dokumentu, ale dodaje, że "do chwili I obecnej nie można udowodnić, iż dokument może być falsyfikatem w odróżnieniu od pozostałych udostępnionych nam przez SOBEBS, ewidentnie «sfabrykowanych»" . Dodajmy, że wspomniane materiały zostały rzeczywiście sfabrykowane przez belgijskich ufologów i miały służyć za kontrargument. François Louange, ekspert francuski zajmujący się obrazami satelitów cywilnych i wojskowych, wyrazi w październiku 1993 roku, po wnikliwej analizie zdjęcia, swoją osobistą opinię na ten temat. Według niego "nie ma tu oszustwa i świadek rzeczywiście sfotografował materialny obiekt na niebie". Specjalista konkluduje: "Jeśli zebrać wszystkie dostarczone przez świadków dane, nasuwają się tylko dwie hipotezy: utajniony aparat latający lub autentyczny pojazd pozaziemski" . Wśród zwolenników uproszczonej interpretacji dużym powodzeniem cieszy się wersja o niewidzialnym samolocie amerykańskim F-117, który zasłynął w czasie wojny w Zatoce Perskiej. Mimo dementi ambasady Stanów Zjednoczonych wersja ta była we Francji uporczywie lansowana przez całą wiosnę, poczynając od stycznia 1990 roku, chociaż jest absolutnie niewiarygodna: samolot, którego minimalna prędkość wynosi 300 km/godz. i którego silniki odrzutowe są stosunkowo głośne, w niczym nie odpowiada opisom świadków. Ponadto trudno sobie wyobrazić, aby tak utajniony samolot wysyłano z misją latania nad belgijskimi dachami. Wersja ta irytowała nieco belgijskie siły powietrzne, które wraz z SOBEPS uczestniczyły w wyjaśnianiu sprawy, a nawet wysłały w nocy z 30 na 31 marca myśliwce F-16 w celu przechwycenia tajemniczych UFO. Sugerowanie wersji o F -117 było wręcz afrontem dla wojskowych. Odpowiedzieli, więc na to raportem o wydarzeniach w nocy z 30 na 31 marca, przekazanym w czerwcu Belgijskiemu Stowarzyszeniu Badań Zjawisk Kosmicznych przez pułkownika Wilfrida De Brouwera, szefa Sekcji Operacyjnej Armii Powietrznej . Tekst ten należy do dziś do najbardziej wiarygodnych, jeśli chodzi o problem autentyczności UFO. Sporządzony przez majora Lambrechtsa, daje kompleksowy przegląd nie tylko raportów jednostek powietrznych, lecz także naocznych obserwacji patroli żandarmerii na temat nieznanych zjawisk dostrzeżonych w przestrzeni powietrznej na południe od osi Bruksela-Tirlemont w nocy z 30 na 31 marca 1990 roku. Raport wskazuje na fakt, iż "obserwacje, zarówno wizualne, jak i radarowe, miały taki zasięg, że podjęto decyzję o wysłaniu dwóch samolotów, F-16 i 1-JW, z zadaniem zidentyfikowania tych obiektów". Już na pierwszej stronie raport wyklucza możliwość pomyłki, co do następujących samolotów: W czasie zaistnienia faktów obecność lub loty próbne w belgijskiej przestrzeni powietrznej B-2 (niewidzialny bombowiec amerykański) lub F-11? A (Stealth), RPV (pojazdy zdalnie sterowane), ULM (bardzo lekkie zmotoryzowane), A W A CS (samoloty wczesnego ostrzegania) mogą być wykluczone. A oto jak Belgijska Armia Powietrzna przedstawia przebieg wydarzeń. O godzinie dyżurny kontroler punktu dowodzenia radarowego w Glons został powiadomiony przez żandarmerię, że dostrzeżono na kierunku Thorembais-Gembloux trzy nietypowe, nieruchome, ułożone w równoboczny trójkąt światła. Zmieniały swoją barwę na czerwoną, zieloną i żółtą. O godzinie żandarmeria doniosła o zbliżających się do trójkąta trzech kolejnych światłach. W tym czasie posterunek w Glons zarejestrował nie zidentyfikowany kontakt radarowy w odległości około pięciu kilometrów na północ od lotniska wojskowego w Beauvechain. Przesuwał się on na zachód z prędkością około 25 węzłów, czyli nieco poniżej 50 km/godz. Patrol żandarmerii potwierdzi...
An interactive map has been created showing UFO sightings reported every day. The map, created by UFO Stalker, reveals that a total of 83,715 sightings have been reported this year alone - 12 per
Książki o tematyce ufologicznej i okołoufologicznej Książka UFO nad Podkarpaciem jest efektem wieloletniej pracy, która miała na celu zgłębienie wiedzy na temat zjawiska UFO jakie wielokrotnie pojawiało się w tym regionie geograficznym Polski. Książka w bardzo przystępny i rzetelny sposób opisuje wiele zdarzeń na Podkarpaciu z czasem ‘’ochrzczonego’’ mianem ‘’polskiego bieguna UFO’’. Czytelnik może zapoznać się z prawdziwymi perełka... Na temat dolnośląskich tajemnic powstało wiele opracowań. Książka ,,Tajemnice Dolnego Śląska” to nie kolejny przewodnik po historycznych zagadkach w południowo-zachodniej Polsce. Publikacja stanowi unikalny zbiór - w większości nigdzie niepublikowanych – autentycznych relacji ludzi, którzy osobiście zetknęli się ze zjawiskiem UFO. Relacje dokumentalne podparte bogatą kart... GNIAZDA UFO – recenzja Marcina Stachurskiego Zimą 2018 r. na rynku wydawniczym ukaże się pierwsza w Polsce książką w całości poświęcona tajemniczym formacjom, jakie od lat pojawiają się na polach uprawnych w różnych częściach świata, zwanymi współcześnie kręgami/piktogramami zbożowymi. Autor książki – Damian Trela – mimo, że należy do młodszego pokolenia polskich ufologów... Uważacie, że ufologia się skończyła, nic więcej Was już nie zaskoczy, a każda książka powtarza te same historie? Jeśli tak, nie znacie zapewne publikacji Arka Miazgi, który po sukcesie UFO nad Podkarpaciem, prezentuje nowe dzieło – „Magiczną rzeczywistość...”. Skąd taki tytuł? Świadkowie spotkań z NOL często podkreślają, że mimo, iż obserwowane przez ... Ta książka to już nie hipotezy, lecz zbiór udokumentowanych opisów obserwacji UFO przez przypadkowych świadków, spotkań z nierozpoznanymi obiektami na ziemi i w powietrzu. Są tu dokumenty naukowe i wojskowe, analizy statystyczne, socjo - i psychologiczne, relacje z badań prowadzonych w różnych krajach Europy, Stanów Zjednoczonych i byłego ZSRR przy użyciu najnowocześniejszej aparatu... Baza UFO to najbardziej na świecie autorytatywne i całościowe sprawozdanie o odwiedzianch Obcych na Ziemi w dwudziestym wieku, podsumowanie niemal czterdziestu lat badań autora bestsellerów ufologicznych, zawierające mnóstwo rewelacji, które po raz pierwszy oferują czytelnikowi pogłębione zrozumienie tej szerokiej, niezwykłej, a czasami wręcz paradoksalnej dziedziny zjawisk.... Czy na pewno jesteśmy jedynymi istotami myślącymi w Kosmosie? Jak wytłumaczyć zdumiewające wspomnienia ludzi porywanych przez dziwne istoty, czy pojazdy kosmiczne obcych cywilizacji były widziane naprawdę? Autor opiera się w swoich relacjach na faktach i dokumentach. Przytacza opowieści doświadczonych pilotów i kosmonautów. Czerpie informacje z ujawnionych archiwów armii amer., FBI,... W niniejszej książce, która jest kontynuacją poprzednich tomów, Autor podejmuje pasjonującą próbę przedstawienia wyjątkowości ludzkiego intelektu. Szukając odpowiedzi na fascynujące pytania, omawia nie zbadane wciąż tajemnice ludzkiego mózgu i umysłu oraz ich sensacyjne przykłady.... Autor powraca do znaków zapytania, które postawił 20 lat temu w "Gościach z kosmosu" (cykl artykułów publikowanych w prasie, które później złożyły się na treść książek z cyklu pod tym samym tytułem). Przytacza ostatnie relacje, mogące stanowić dowód istnienia cywilizacji pozaziemskich, i porusza kolejne intrygujące zagadnienia, które jeszcze nie doczekały się odpowiedzi.... Tom 1: Tom poświęcony - jak sama nazwa wskazuje - tajemniczym UFO, zawierający niezwykle dokładne sprawozdanie ze zdarzenia w 2: W drugiej części książki autor deliberuje na temat różnych tez dotyczących cywilizacji kosmicznych, po czym prezentuje własną, dość zaskakującą teorię.... Jedno z największych opracowań dotyczących tematyki UFO. Na zawartość książek składają się publikowane wcześniej artykuły prasowe Lucjana Znicza.... Spis treści: Przedmowa; Wstęp; I. Bliskie Spotkania I Stopnia: 1. Janowice – 1872 październik [?]; 2. Tropy Sztumskie – 3. Działoszyn – 4. Dębowa Góra – 1981 lato; 5. Bujnówka – 1983 wrzesień; 6. Częstochowa – 1989 luty; 7. Murownia – 8....
In ufology, conspiracy theory, science fiction, and comic book stories, claims or stories have circulated linking UFOs to Nazi Germany. The German UFO theories describe supposedly successful attempts to develop advanced aircraft or spacecraft prior to and during World War II, further asserting the post-war survival of these craft in secret
#1 aabb Napisano 11 marca 2009 - 22:15 znaleznione na sieciGildas Bourdais "UFO 50 tajemniczych lat" Do góry
rRqj3. rn451j7tu3.pages.dev/356rn451j7tu3.pages.dev/246rn451j7tu3.pages.dev/110rn451j7tu3.pages.dev/23rn451j7tu3.pages.dev/10rn451j7tu3.pages.dev/65rn451j7tu3.pages.dev/329rn451j7tu3.pages.dev/144rn451j7tu3.pages.dev/155
ufo 50 tajemniczych lat